Kolejna część wyprawy kamperem w mniej znane zakątki Polski.
Po tygodniowej objazdówce domkiem na kółkach po Bieszczadach, przyszedł czas powrotu. Pierwszą część wyprawy opisywałem już wcześniej Tutaj. Natomiast w tej części chciałbym Wam pokazać bardzo starą, a zarazem piękną cerkiew.
Polecam także swój profil na Instagramie, gdzie publikuje zdjęcia z miejsc mniej znanych i opuszczonych.
Wracając z powrotem do Stolicy podjechaliśmy do pięknej opuszczonej, drewnianej cerkwi. Świątynia znajduje się na niewielkim wzgórzu. Jak podają źródła, powstała w latach 1803 – 1811.
Obiekt już jest mocno nadgryziony zębem czasu, wszystko się sypie i tylko czekać, aż za chwilę się zawali. Przez zabite deskami okna wpadają promienie światła, co dodaje temu obiektowi dodatkowego klimatu.
Na ścianach można dostrzec jeszcze widoczne kolorowe malowidła.
Na Tej stronie można zobaczyć jak wygląda ta cerkiew w kamerze 360
W rogu świątyni zachowała się jeszcze jedna, ostatnia ławka. Aktualny stan cerkwi wynika z pozostawienia jej bez opieki od 1947 roku. Wysiedlono wtedy ludność pochodzenia ukraińskiego z Polski. W latach 60. XX wieku jej wyposażenie przeniesiono do Muzeum-Zamku w Łańcucie.
Spontanicznie nagrany Cover utworu Czesława Niemena „Dziwny jest ten świat” w tej cerkwi przez Gosię, znajdziecie Tutaj
Z informacji jakie ostatnio pojawiły się internecie, jest szansa na odbudowę tego obiektu. Prawie 9 milionów 400 tys złotych z budżetu państwa trafi w tym roku na konserwacje obiektów zabytkowych na Podkarpaciu. Jak powiedziała Beata Kot, podkarpacki wojewódzki konserwator zabytków przyznano 205 dotacji.
Całość prac remontowych obliczona jest na około 5 lat. Plan jest taki, że po zakończeniu cerkiew będzie mogła cieszyć oko turystów i służyć do celów sakralnych.
W otoczeniu cerkwi znajdują się nagrobki, m.in. członków rodziny Young.
Jeszcze ostatnie zdjęcie, gdzie w oddali widać ten piękny obiekt…
I można ruszać dalej w drogę…
One Comment
Aga
13 marca 2022 at 12:20Gdzie dokładnie znajduje się ta cerkiew? Stan po tylu latach i tak jest nie wiele gorszy ( a moze i nie gorszy), niż nowego hotelu Murat opuszczonego parę lat temu. Inne technologie ;).